Nikt nie mógł przewidzieć tego co się stało. Ani tym bardziej wyjaśnić, dlaczego sytuacje, które ostatnio miały miejsce musiały się wydarzyć. Był początek Grudnia. Dumbledore siedział w swym gabinecie zamyślony, oczekując Severusa Snape'a. Gdy usłyszał skrzypienie, przeniósł swój wzrok w stronę drzwi. Oczekiwany gość właśnie się pojawił:
- Jesteś nareszcie, Severusie- powiedział.
- Witaj- brzmiała odpowiedź Mistrza Eliksirów..
- Usiądź proszę.
Snape zajął miejsce naprzeciwko dyrektora Hogwartu i oczekiwał ciągu dalszego rozmowy. Starzec wyraźnie zmartwiony westchnął, zaczerpnął nieco powietrza i zapytał:
- Jak miewają się sprawy związane z Sarą?
- Wciąż jest w zamknięciu. Karmią ją może raz na dwa dni. Bardzo zmizerniała i schudła. Nadal nie są w stanie rzucić na nią klątwy. Ona wciąż uparcie milczy. Voldemort jest wściekły.
- Jakie on ma plany?
- Prawdopodobnie nadal przystaje na tym, by zaangażować Sarę w czarną magię. Ona wciąż jest oporna, ale obawiam się, że jej siły się kończą. Nie zdziwiłbym się, gdyby uległa. Śmierciożercy nie traktują jej w ludzki sposób.
- Myślisz, że ona coś podejrzewa?
- Nie. Jest przekonana o tym, że zdradziłem Zakon. Niepokojące jest jednak to, że Voldemort bardzo głęboko wierzy w jej przydatność.
- Chce wykorzystać to, że jest Wilkołakiem...
- Tak. Ale nie tylko. Oboje dobrze wiemy, że rzadko kiedy zdarza się, aby ktoś, kto pierwszy raz używa zaklęcia niewybaczalnego, dokonał tego w tak perfekcyjny sposób.
- Masz jakąś teorię, Severusie?
- Zastanawiałem się, czy to jej pierwszy raz...
- I do jakich doszedłeś wniosków?
- Alan Abel nie chciał mi tego wyjawić. Jest bardzo blisko z Voldemortem i możliwe, że jemu jedynemu o tym powiedział. Ale najbardziej prawdopodobne jest to, że uczył tego wcześniej Sary. Bardzo liczył na to, że dziewczyna będzie prawą ręką Czarnego Pana.
- Severusie.. Wszystko to brzmi bardzo logicznie i jestem skłonny zaufać tej teorii... Ale zastanawia mnie jedno- Dumbledore zaczął się krzątać po gabinecie- dlaczego na Sarę nie działają ich klątwy?
- Gdy ją obserwowałem zacząłem dostrzegać, że ona dość szybko regeneruje się jako wilkołak.. Po przemianach ma teraz o wiele więcej sił, chociaż powinno dziać się odwrotnie. Nie chcę zbyt głęboko wybiegać w insynuacje, ale bardzo możliwe, że jej odporność ma związek z naznaczeniem. Ale nie tylko. To, że jej umysł blokuje czyjeś klątwy jeszcze bardziej podsyca Czarnego Pana do wykorzystania jej.
- Niestety wiem Severusie- zamyślił się ponownie dyrektor.
- Jeśli mógłbym coś doradzić- rzekł Snape..
- Tak?
- Najlepiej będzie, jeżeli Sara nadal będzie w zamknięciu.
***
Alan Abel stał naprzeciwko drzwi frontowych legendarnej Twierdzy Ofiar. Uchylił je lekko i wszedł do środka. Korytarz cały był pokryty kurzem. Pajęczyny wokół żyły własnym życiem. Gdzieniegdzie można było dostrzec nieodstawiony kubek, przewrócone krzesło, zmięte kartki papieru. Gdyby nie zapach stęchlizny, można by pomyśleć, że Izabela została zamordowana wczoraj.
Alan wszedł po schodach w dół, do piwnicy. Otworzył drzwi, na których widniała plakietka z napisem: "Archiwum". Miał znaleźć informacje na temat naznaczenia Sary. Był pierwszą osobą, które weszła do tgo budynku po śmierci Izabeli. Przeglądał stare akta, dokumenty, starte zdjęcia... Zajęło mu to parę godzin...
Znalazł to co chciał. Usatysfakcjonowany podążył w kierunku wyjścia..
Jego jednak nie było. Drzwi frontowe zamieniły się w jednolitą ścianę. Wszystkie ściany korytarza pozostały bez drzwi. Ponadto....
...zaczęły się zbliżać do Alana.
Nie było wyjścia.
Z tego miejsca już się nie wychodzi.
Wszystko pozostaje tajemnicą.
Artystyczne cudo ;) Podoba mi się, a najbardziej koniec z ojcem i tych drzwiach ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że rozdziały są takie krótkie ;(
Pozdrawiam,
Liley ;*
ciekawe... ciekawe... HAHAHHAHA Alan sam sie wpakowal! I dobrze mu tak! Co do Sary... Interesting.... szybka regeneracja... Nawet ja z moimi nadprzyrodzonymi zdolnosciami mam z tym troche problemow. Hmmmmm. Gimme moooore! Weny zycze i czekam, Alex
OdpowiedzUsuńTen fragment z Twierdzą Ofiar bardzo mnie zaskoczył. Pozytywnie oczywiście. Już się zastanawiam co będzie w kolejnych rozdziałach. Więc pisz szybko :)
OdpowiedzUsuńP.S. Na hermionadraco.blogspot.com jest już rozdział 20
Nie mogę się doczekać nowości :)
OdpowiedzUsuńZdradzisz, kiedy będzie?
Super opowiadanie jak zwykle :D Zgodzę się z Lileyną Koniec z twierdza również mi się podobał :D Tylko zastanawia mnie jedno...można przez to rozumieć , że on już nie żyje ale jakoś wydaje mi się że za szybko umarł :P
OdpowiedzUsuńNo dobra ja czekam na kolejny rozdziałek :D WIęc weny ci życzę
PS : U mnie pojawił się już 13 rozdział :D