wtorek, 27 listopada 2012

Rozdział 17

Sara stała pośrodku pokoju we Wrzeszczącej Chacie... W tym miejscu spędzała czas z Syriuszem w zeszłym roku szkolnym. Miała wrażenie, że było to chwilę temu. Nadal nie docierało do niej, że najsmutniejsze, a zarazem najpiękniejsze chwile w jej życiu dobiegły już końca. Pozostała ponownie sama. Już nikt nie był bliski jej sercu..

Usłyszała skrzypienie podłogi. Nie jest tutaj sama...

Sięgnęła po różdżkę i stanęła za drzwiami, które się uchyliły...

Przybysz wychodził z za rozchylonych drzwi...

- Sara?..- usłyszała cichy, znajomy szept...

-SYRIUSZ! - krzyknęła, gdy tylko go ujrzała. Nic nie myśląc wpadli sobie w ramiona. Syriusz objął ją swym zmęczonym ramieniem, a drugą  ręką gładził jej włosy, tuląc dziewczynę do siebie.  Długo tak trzymali się w objęciach szczęśliwi.

- Tęskniłam za Tobą- mówiła Sara przez łzy..

- Cicho..już...Ciii, cichutko - uspokajał ją Syriusz... Gdy otrząsnęła się z szoku, powiedział:

- Przecież nie mogłem Ciebie tak zostawić.. Będę Cie dzisiaj wspierał, nie opuszczę Cię, obiecuję- uśmiechnął się do niej serdecznie..


Teraz pozostało im czekać na pełnię.

3 komentarze:

  1. Jakie to słoooodkieeee :3
    Kocham cię kobieto za ten rozdział mimo, że taki krótki :)
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  2. Krótkie, ale i tak cudowne :3 czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda tylko że krótkie ale i tak mi sie podobało :) Strasznie słodkie ich przyjaźń jest po prostu wspaniała !

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie reklamy w zakładce SPAM ;) Za komentowanie z góry dziękuję :*